Pewien człowiek chciał zobaczyć, jak jest w zaświatach.
I pozwolono mu zajrzeć tam na chwilkę.
Zobaczył wielki, wielki kocioł z bardzo pyszną potrawą,
a wokół tego kotła siedzieli bardzo smutni ludzie.
Byli okropnie głodni i wychudzeni, bo mieli łyżki o tak długich trzonkach, że chociaż mogli nimi zaczerpnąć z kotła- nie mogli ich włożyć do ust.
Zaraz potem wpuszczono tego człowieka do pokoju obok.
Był tam taki sam wielki kocioł z tą samą pyszną potrawą i tak samo długie były trzonki łyżek.
Ale ludzie siedzący naokoło kotła byli weseli i zadowoleni.
Po prostu- wpadli na to, żeby podawać sobie nawzajem jedzenie na tych długich łyżkach.
I pozwolono mu zajrzeć tam na chwilkę.
Zobaczył wielki, wielki kocioł z bardzo pyszną potrawą,
a wokół tego kotła siedzieli bardzo smutni ludzie.
Byli okropnie głodni i wychudzeni, bo mieli łyżki o tak długich trzonkach, że chociaż mogli nimi zaczerpnąć z kotła- nie mogli ich włożyć do ust.
Zaraz potem wpuszczono tego człowieka do pokoju obok.
Był tam taki sam wielki kocioł z tą samą pyszną potrawą i tak samo długie były trzonki łyżek.
Ale ludzie siedzący naokoło kotła byli weseli i zadowoleni.
Po prostu- wpadli na to, żeby podawać sobie nawzajem jedzenie na tych długich łyżkach.
Każdy karmił drugiego, nie siebie.
I wszyscy się najedli do syta.
I okazało się, że to właśnie było niebo.